RÓŻNICA
ALBUM
Podejmując problem bezdomności w projekcie „Różnica”, nie staram się wysuwać naukowych wniosków w oparciu o moje kilkuletnie doświadczenia. Książek na ten temat powstało wiele. Nie mam zamiaru się z nimi mierzyć. Chcę się dzielić tym, co dla mnie najistotniejsze – osobistym spotkaniem z człowiekiem. Prezentowane prace, są próbą zapisania tej tajemnicy. Portretów w albumie jest siedemdziesiąt siedem. Liczba nie jest przypadkowa, bo każda z historii, którą prezentuje, jest pewną drogą przebaczenia sobie, bliskim, społeczeństwu. Wszystkie portrety, które które można znaleść w albumie wykonałem na przestrzeni pięciu lat (2011 – 2016), są one świadectwem mojego osobistego przeżywania relacji z drugim człowiekiem w jego aktualnej sytuacji.
Dzisiaj bezdomność nabiera nowego znaczenia, bo dom to nie ściany – to ludzie. W naszym zabieganym świecie niewielu może się pochwalić domem, który wykracza poza materialne pojęcie. Na przykładzie portretów najuboższych podejmuję próbę odsłonięcia prawdy o nas samych; prawdy, która tak często jest trudna do przyjęcia. Myślę, że poznane przeze mnie osoby uzewnętrzniają to, co nierzadko zdarza się nam wszystkim ukrywać pod skorupą próżności i grzechu. Kiedy odkrywamy w sobie tę naszą wewnętrzną biedę, bezdomni przestają być tacy obcy. Stają się braćmi.
WYSTAWY
Projekt społęczny
Celem projektu jest zniwelowanie tytułowej różnicy jaką często sztucznie czynimy w spotkaniu z drugim człowiekiem, szczególnie tym najuboższym. Historie jakie opowiedziały mi osoby portretowane, często wskazują na bardzo złożony i nieoczywisty proces „stawania się” osobą bezdomną. Poprzez projekt pragnąłem również ukazać piękno tych wspaniałych sylwetek i zachęcić każdego odbiorcę aby sam odważył się adorować Jezusa, tam gdzie jest On namacalny czyli w drugim człowieku, szczególnie tym pokrzywdzonym. Słowo, które towarzyszyło mi przez pięć lat projektu przypominało mi, iż nie możemy czynić różnic tam, gdzie ich rzeczywiście nie ma:
„Bracia moi, niech wiara wasza w Pana naszego Jezusa Chrystusa uwielbionego nie ma względu na osoby. Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, =a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: «Usiądź na zaszczytnym miejscu!», do ubogiego zaś powiecie: «Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego!», to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi?” (JK 2, 1-4)